"21 lutego 2012 grupa Pussy Riot weszła do Cerkwii Chrystusa Zbawiciela w Moskwie i, szokując zebranych tam ludzi, wykonała „punkową pieśń modlitewną" "Bogurodzico, przegoń Putina". Akcja miała na celu zwrócenie uwagi na powiązania władz Rosji, zwłaszcza Władimira Putina, z Cerkwią Prawosławną."
Pussy Riot – rosyjska grupa feministyczna, przedstawiająca swoje poglądy przy użyciu języka i formy wypowiedzi, wzorowanych na całokształcie estetyki i kultury punk, a także na ruchu feministycznym Riot Grrrl.
Grupa znana jest przede wszystkim z protestów politycznych i prowokacji obyczajowych. Występy grupy mają formę nielegalnych akcji i happeningów w rozmaitych, najczęściej niekonwencjonalnych miejscach.
Inspiracją dla nazwy Pussy Riot była nazwa amerykańskiego ruchu Riot Grrrl, walczącego przeciwko przemocy wobec kobiet i o ich prawa w polityce. Tłumaczyć ją można jako Bunt Cipek, ale też jako Bunt Kotków.
W swojej twórczości grupa porusza problem braku równych praw płci, wytyka zakłamanie współczesnych władz, sprzeciwia się wszelkiego rodzaju dyskryminacji, m.in. wspiera ruchy LGBT. Postuluje wolność w sferze gender i ostro krytykuje seksizm. Jak deklarują w wywiadach, ich marzeniem jest wprowadzenie socjalizmu w stylu skandynawskim. Obiektem krytyki Pussy Riot jest ich zdaniem ograniczona wolność wyborów w Rosji. Jedną z głównych postaci poddawanych krytyce jest Władimir Putin, ale również Dmitrij Miedwiediew. Putinowi grupa zarzuca seksizm i wspieranie systemu patriarchalnego.
21 lutego 2012 pięć członkiń grupy weszło do prawie pustego soboru Chrystusa Zbawiciela w Moskwie i przed ikonostasem wykonała piosenkę Bogurodzico, przegoń Putina, w której skrytykowała powiązania hierarchów Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego ze specsłużbami i Putinem. Nowo wybrany prezydent Putin zwrócił się wkrótce potem z przeprosinami do wiernych i kleru Cerkwi prawosławnej.
Dwie członkinie grupy w wieku 22 i 23 lat, podejrzane o udział w akcji, zostały wkrótce potem aresztowane; 18 marca 2012 przedłużono im areszt niemal do końca kwietnia 2012; były przetrzymywane w areszcie aż do głównej rozprawy. Przed budynkiem sądu obradującego nad przedłużeniem aresztu pikietowali zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy grupy. Pełnomocnik rządu do spraw praw człowieka, Władimir Łukin, zasugerował rezygnację z przetrzymywania podejrzanych w areszcie. Prokuratura, przygotowując oskarżenie, rozważała zastosowanie § 213 rosyjskiego kodeksu karnego, kwalifikującego akcję jako chuligaństwo o charakterze przestępczości zorganizowanej, za co grozi do siedmiu lat pozbawienia wolności. Zdaniem adwokatów aresztowanych członkiń grupy zastosowano błędną kwalifikację prawną zarzucanego czynu, gdyż nie uszkodzono mienia ani nikt nie odniósł szkód na ciele i zdrowiu. W rosyjskich mediach wspominano często w tym kontekście pojęcie obrazy uczuć religijnych osób wierzących.
W połowie marca 2012 aresztowano trzecią członkinię grupy. Ukarania aktywistek domagał się osobiście patriarcha Cyryl, który twierdził, że katedra została zbezczeszczona. Nieliczni duchowni prawosławni wystąpili w obronie zespołu. Obrońcy grupy uważają, że zarzut urażenia uczuć innych osób był jedynie pretekstem do wymierzenia kary za krytykę władzy.
Dla aresztowanych członkiń grupy (Marija Alochina, Jekatierina Samucewicz i Nadieżda Tołokonnikowa) prokurator zażądał kary trzech lat pozbawienia wolności. 17 sierpnia 2012 sędzia Marina Syrowa, orzekająca w Sądzie Rejonowym w Moskwie-Chamownikach, uznała je za winne chuligaństwa motywowanego nienawiścią religijną. Dwie członkinie (Marija Alochina i Nadieżda Tołokonnikowa) zostały ostatecznie skazane na dwa lata pozbawienia wolności z nakazem odbywania kary w kolonii karnej o zwykłym rygorze, lecz wyszły na wolność 23 grudnia 2013, cztery miesiące przed końcem kary, dzięki amnestii.
Komentarze
Prześlij komentarz