Z okazji przeżywanego obecnie Wielkiego Postu, publikujemy, jako rozważanie, fragmenty listu pasterskiego Brata Arcybiskupa Michała Kowalskiego o fałszywym poście, napisane dokładnie 85 lat temu w Felicjanowie.
"Nic nie ma, Najmilsi, gorszego dla człowieka, jak fałszywa religia i obłudna pobożność. Bo prędzej stanie się Bogu miłym człowiek tak zwany bezwyznaniowy, to jest nie uznający żadnej religii, a nawet i w Boga niewierzący (jeśliby nie wierzyć w Boga było rzeczą możliwą), niż człowiek pogrążony w ciemnościach fałszywej religii i pobożności. Wiecie, Najmilsi, kto był za czasów śmiertelnego życia Pana Jezusa na ziemi największym wrogiem zbawienia ludzi i kto przybił Chrystusa do krzyża - to fałszywi religianci, faryzeusze, którzy pościli dwakroć w tydzień, i dziesięcinę dawali ze wszystkiego, co mieli i "ufali sami w sobie, jakoby byli sprawiedliwymi, a innymi gardzili" (Łk. 18,9). Takich Chrystus stawiał niżej od jawnogrzeszników pokornych i zapowiadał obłudnym, że nie wnijdą do Królestwa Bożego. - To samo i Wam, Najmilsi, powiadam, że nie wnijdą do Królestwa Bożego ci spośród noszących imię Maryi, którzy naśladują obłudę rzymską w zachowywaniu postów.
Post jest, Najmilsi, miły Bogu, ale nie post rzymski, który można porównać do postów żydowskich faryzeuszów, o których mówi Chrystus, że są Mu obrzydłe. Bo cóż jest post rzymski i na czem on polega? Post rzymski, Najmilsi, jest to szczyt obłudy, fałszu i oszukaństwa, jest to szyderstwo z postu chrześcijańskiego. Polega bowiem post rzymski na zachowaniu przykazania papieskiego, które zabrania pod utratą zbawienia zjedzenia w poście małego skwarka biedakom, nędzarzom, zawsze poszczącym, bo głodnym, a jednocześnie pozwala bogaczom i księżom na objadanie się najwytworniejszymi potrawami, daleko smaczniejszymi, pożywniejszymi i kosztowniejszymi niż mięso, a temi są: drogie ryby, jak łososie, stokfisze, sandacze, jesiotry, homary, kawiory, ostrygi, a także ptactwo wodne. Nadto według reguł moralności papieskiej mogą oni zapijać się w czasie tego postu nadroższemi likierami, winem i wódkami. To się nazywa post rzymski! Zresztą i zakaz jedzenia mięsa przez papieży w poście także łatwo uchyla u nich za dyspensą, to znaczy dosyć przyjść do księdza i "upadłszy uczynić mu pokłon", a on natychmiast zwolni od wszelkiego postu (...)
Jakże inny jest post chrześcijański! Na czem on polega i jakiej jest natury? Czy na tem, Najmilsi, abyśmy tak, jak Chrystus Pan, a przedtem Mojżesz i Eliasz, przez czterdzieści dni i nocy nic nie jedli i nie pili? Broń Boże! Gdyby kto chciał Chrystusa Pana, lub Wielkich Proroków, albo Najdroższą Mateczkę w Ich wielkich postach naśladować, byłby szalonym. Umarłby prędzej, niżby wytrwał choćby kilka dni w takim poście. (...) W cierpieniach i uciskach człowieka Bóg Sobie nie podoba, tylko w cierpliwości, która prowadzi do doskonałości, jak mówi Chrystus: "W cierpliwości waszej posiądziecie dusze wasze". Jakże tedy nikczemni i okrutni są ci, którzy na biednych i ubogich ludzi nakładają ciężary postów, a sami nawet palcem nie chcą się ich tknąć.(...)
Napominam więc Braci i Siostry, aby wszelkie tego rodzaju posty rzymskie mieli w pogardzie, żeby zwyczaj obłudny powstrzymywania się od "skwarków" w czasach wyznaczonych przez rzymską obłudę, precz zarzucili, jako wymysł diabelski. Natomiast zalecam, polecam i nakazuję w Imię Chrystusa, aby na zawsze pościli od wódki i od papierosów, a ci, którzy są bogatsi, niech poszczą od zbytków w ubiorach, od nadużywania pokarmów i neich udzielają z tego, co im zbywa, ubogim: najpierw Maryawitom, a następnie, gdy mogą, to i nie-Maryawitom, jak to czyniła Mateczka nasza Najdroższa, Która w swem ubóstwie wielu ubogich żywiła bez różnicy wyznania. Takiego postu się trzymajcie, Najmilsi, a nie rzymskiego, który jest, jak wszystko u nich, skażeniem wiary Chrystusowej i dobrych obyczajów. Bo "pobożność czysta i niepokalana u Boga i Ojca, powiada św. Jakub Apostoł, ta jest: wspomagać sieroty i wdowy (to jest ubogich) w ich uciskach, a siebie samego strzec nieskalanym od tego świata" (Jak. 1,27).
+Wasz sługa w Chrystusie Michał
Felicjanów, dn. 5 marca 1933 r."
Maria Michał Kowalski - Wikipedia, wolna encyklopedia
"Nic nie ma, Najmilsi, gorszego dla człowieka, jak fałszywa religia i obłudna pobożność. Bo prędzej stanie się Bogu miłym człowiek tak zwany bezwyznaniowy, to jest nie uznający żadnej religii, a nawet i w Boga niewierzący (jeśliby nie wierzyć w Boga było rzeczą możliwą), niż człowiek pogrążony w ciemnościach fałszywej religii i pobożności. Wiecie, Najmilsi, kto był za czasów śmiertelnego życia Pana Jezusa na ziemi największym wrogiem zbawienia ludzi i kto przybił Chrystusa do krzyża - to fałszywi religianci, faryzeusze, którzy pościli dwakroć w tydzień, i dziesięcinę dawali ze wszystkiego, co mieli i "ufali sami w sobie, jakoby byli sprawiedliwymi, a innymi gardzili" (Łk. 18,9). Takich Chrystus stawiał niżej od jawnogrzeszników pokornych i zapowiadał obłudnym, że nie wnijdą do Królestwa Bożego. - To samo i Wam, Najmilsi, powiadam, że nie wnijdą do Królestwa Bożego ci spośród noszących imię Maryi, którzy naśladują obłudę rzymską w zachowywaniu postów.
Post jest, Najmilsi, miły Bogu, ale nie post rzymski, który można porównać do postów żydowskich faryzeuszów, o których mówi Chrystus, że są Mu obrzydłe. Bo cóż jest post rzymski i na czem on polega? Post rzymski, Najmilsi, jest to szczyt obłudy, fałszu i oszukaństwa, jest to szyderstwo z postu chrześcijańskiego. Polega bowiem post rzymski na zachowaniu przykazania papieskiego, które zabrania pod utratą zbawienia zjedzenia w poście małego skwarka biedakom, nędzarzom, zawsze poszczącym, bo głodnym, a jednocześnie pozwala bogaczom i księżom na objadanie się najwytworniejszymi potrawami, daleko smaczniejszymi, pożywniejszymi i kosztowniejszymi niż mięso, a temi są: drogie ryby, jak łososie, stokfisze, sandacze, jesiotry, homary, kawiory, ostrygi, a także ptactwo wodne. Nadto według reguł moralności papieskiej mogą oni zapijać się w czasie tego postu nadroższemi likierami, winem i wódkami. To się nazywa post rzymski! Zresztą i zakaz jedzenia mięsa przez papieży w poście także łatwo uchyla u nich za dyspensą, to znaczy dosyć przyjść do księdza i "upadłszy uczynić mu pokłon", a on natychmiast zwolni od wszelkiego postu (...)
Jakże inny jest post chrześcijański! Na czem on polega i jakiej jest natury? Czy na tem, Najmilsi, abyśmy tak, jak Chrystus Pan, a przedtem Mojżesz i Eliasz, przez czterdzieści dni i nocy nic nie jedli i nie pili? Broń Boże! Gdyby kto chciał Chrystusa Pana, lub Wielkich Proroków, albo Najdroższą Mateczkę w Ich wielkich postach naśladować, byłby szalonym. Umarłby prędzej, niżby wytrwał choćby kilka dni w takim poście. (...) W cierpieniach i uciskach człowieka Bóg Sobie nie podoba, tylko w cierpliwości, która prowadzi do doskonałości, jak mówi Chrystus: "W cierpliwości waszej posiądziecie dusze wasze". Jakże tedy nikczemni i okrutni są ci, którzy na biednych i ubogich ludzi nakładają ciężary postów, a sami nawet palcem nie chcą się ich tknąć.(...)
Napominam więc Braci i Siostry, aby wszelkie tego rodzaju posty rzymskie mieli w pogardzie, żeby zwyczaj obłudny powstrzymywania się od "skwarków" w czasach wyznaczonych przez rzymską obłudę, precz zarzucili, jako wymysł diabelski. Natomiast zalecam, polecam i nakazuję w Imię Chrystusa, aby na zawsze pościli od wódki i od papierosów, a ci, którzy są bogatsi, niech poszczą od zbytków w ubiorach, od nadużywania pokarmów i neich udzielają z tego, co im zbywa, ubogim: najpierw Maryawitom, a następnie, gdy mogą, to i nie-Maryawitom, jak to czyniła Mateczka nasza Najdroższa, Która w swem ubóstwie wielu ubogich żywiła bez różnicy wyznania. Takiego postu się trzymajcie, Najmilsi, a nie rzymskiego, który jest, jak wszystko u nich, skażeniem wiary Chrystusowej i dobrych obyczajów. Bo "pobożność czysta i niepokalana u Boga i Ojca, powiada św. Jakub Apostoł, ta jest: wspomagać sieroty i wdowy (to jest ubogich) w ich uciskach, a siebie samego strzec nieskalanym od tego świata" (Jak. 1,27).
+Wasz sługa w Chrystusie Michał
Felicjanów, dn. 5 marca 1933 r."
Komentarze
Prześlij komentarz