Co zrobić jeśli zwymiotuje się komunię?

Praktyczne pytania dotyczące metafizyki komunii

Komunia to wyjątkowy rytuał. Członkowie Kościoła rzymskokatolickiego wierzą, że spożywają dosłownie ciało swojego Boga. To wiąże się z pewnymi bardzo szczególnymi implikacjami, które przez lata tradycja Kościoła zdążyła w większości rozstrzygnąć.

Na pytanie z tytułu możemy łatwo odpowiedzieć - nie. Ciało Chrystusa, w które zamienia się hostia w trakcie transsubstancjacji jest nim tak długo, jak długo sama materia hostii pozostaje spójna. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi: "1377 Eucharystyczna obecność Chrystusa zaczyna się w chwili konsekracji i trwa, dopóki trwają postacie eucharystyczne."

Przyjmuje się, że hostia w przewodzie pokarmowym utrzymuje się jako ciało Chrystusa przez 15 minut.

Czyli wierny przez kwadrans ma w sobie część swojego Boga. Tak, dosłownie. Choć nie jest to to samo, co zjedzenie kotleta z Boga. Według metafizyki chrześcijańskiej rzeczy składają się z materii i substancji. Materia - czyli atomy, to co widzimy, czujemy itd. - nie zmienia się. Zmienia się substancja - czyli jakby "duch" hostii, jego esencja, jestestwo.

W ten sposób chociaż nie widzimy zmiany, hostie są realnie ciałem Boga. Ale jeśli np. dodalibyśmy do hostii cyjanku czy innej trucizny, to pozostanie ona na niej mimo zmiany w Chrystusa.


➡️ Czy można przyjąć komunię na kacu?


Wracając do trawienia boskiego ciała - choć nie dociera ono do jelit, na pewno schodzi do żołądka. Tam miesza się z tym, co było tam wcześniej.

Ciało Chrystusa na chipsach, wódce albo Big Macu? Tego nie możemy zrobić.

Paragraf pierwszy kanonu 919 Kodeksu Prawa Kanonicznego mówi: "Przystępujący do Najświętszej Eucharystii powinien przynajmniej na godzinę przed przyjęciem Komunii świętej powstrzymać się od jakiegokolwiek pokarmu i napoju, z wyjątkiem tylko wody i lekarstwa." (dodano wyjątek dla starszych i chorych oraz będących w zagrożeniu życia a także księży, którzy muszą coś zjeść między mszami).

Ta godzinka powinna pozwolić na rozpuszczenie większości pokarmów tak, żeby ciało Boga nie wylądowało w żołądku na czymś niegodnym.

Zasada z KPK wywodzi się prosto z Biblii. Św. Paweł mówi w 1. liście do Koryntian (rozdział 11) m.in. "Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej".

Komunię należy brać pogodzonym z Bogiem, bez grzechu ciężkiego (który dotyczy złamania jednego z 10 przykazań, jest popełniony świadomie i bez przymusu z zewnątrz). Dlatego gdy w sobotę katolik popił, ale nie przekroczył granic, np. nie pobił żony będąc pod wpływem, to jeśli w niedzielę nie będzie się widocznie zataczał, może przyjąć komunię.


➡️ Co jeśli zwymiotuje się komunię?


Natrafiłem w internecie na takie pytanie kobiety, która ma poranne nudności przez ciążę.

Znieważenie hostii to oczywiście poważne przekroczenie granic. Pamiętacie może - w zeszłym roku księża w obawie przed profanacją wezwali policję do 13-latka, który wypluł hostię i schował ją do kieszeni (mogli wezwać służby państwowe, bo mamy słynny paragraf 196 KK. o obrazie uczuć religijnych).

Jednak w przypadku nieumyślnego zwymiotowania hostii nie może być mowy o działaniu świadomym i ze złą wiarą. Czytałem na jednym forum wypowiedź księdza, że zresztą często zdarza się odruch wymiotny u dzieciaków przyjmujących pierwszą komunię, niektórzy robią nawet próby niekonsekrowanymi hostiami.

Co wtedy? Jeśli materia hostii jest widzialna, należałoby zebrać fragmenty z wymiocin np. puryfikaterzem (ręczniczek do czyszczenia naczyń liturgicznych). Mówi o tym ogólne wprowadzenie do mszału rzymskiego "280. Jeśli upadnie Hostia lub jakaś jej cząstka, należy ją podnieść z czcią. Gdyby zaś rozlała się Najświętsza Krew, wtedy miejsce, na które spłynęła, należy obmyć wodą, a wodę wlać do kościelnej studzienki."

Kościelna studzienka to umywalka w zakrystii, która nie jest połączona z kanalizacją, ale prowadzi prosto do ziemi (nie wiem czy to powszechne utensylium w kościołach, ale jest zalecane).

Ale jeśli zwymiotujemy po tych 15 minutach, nie będzie najmniejszego teologicznego problemu. Oprócz praktycznych, jeśli wciąż siedzimy w ławach kościelnych.




Źródło:

https://www.facebook.com/lekcjareligiipl/posts/3419089181444474?__tn__=K-R


Komentarze