Seks dla katolików? W średniowieczu tylko w wyznaczone dni.☝️
W średniowieczu Kościół katolicki wprost pławił się w rozpuście (i raczej niewiele się zmieniło do tej pory), ale swoim wiernym szczegółowo określił kiedy mogą seks małżeński uprawiać (o pozamałżeńskim zapomnij).
Więc tak, stosunki płciowe były zakazane w niedzielę i święta, w dni pokuty i modlitw błagalnych, we wszystkie środy i piątki lub w piątki i soboty, w oktawie wielkanocnej i zielonoświątkowej, w okresie czterdziestodniowego postu, w adwencie, przed komunią a czasem i po niej, podczas ciąży i po niej, sumując - przez osiem miesięcy w roku. Wykroczenia w tej materii były karane przez Kościół, a nadużycia narażały aż po XX wiek, na straszliwą zemstę Boga. Jako wzór obyczajowy zalecano wielbłąda spółkującego raz w roku i słonicę robiącą to tylko raz na trzy lata..
Podano za Karlheinz Deschner "Opus diaboli".
Źródło:
https://bit.ly/2Ez6rVo
W średniowieczu Kościół katolicki wprost pławił się w rozpuście (i raczej niewiele się zmieniło do tej pory), ale swoim wiernym szczegółowo określił kiedy mogą seks małżeński uprawiać (o pozamałżeńskim zapomnij).
Więc tak, stosunki płciowe były zakazane w niedzielę i święta, w dni pokuty i modlitw błagalnych, we wszystkie środy i piątki lub w piątki i soboty, w oktawie wielkanocnej i zielonoświątkowej, w okresie czterdziestodniowego postu, w adwencie, przed komunią a czasem i po niej, podczas ciąży i po niej, sumując - przez osiem miesięcy w roku. Wykroczenia w tej materii były karane przez Kościół, a nadużycia narażały aż po XX wiek, na straszliwą zemstę Boga. Jako wzór obyczajowy zalecano wielbłąda spółkującego raz w roku i słonicę robiącą to tylko raz na trzy lata..
Podano za Karlheinz Deschner "Opus diaboli".
Źródło:
https://bit.ly/2Ez6rVo
Komentarze
Prześlij komentarz