Polscy wierni chcieli modlić się do papieskiego samochodu

Przed sanktuarium w Radzyminie stanęła gablotka. I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że mieści się w niej samochód. Samochód wyjątkowy, jak mówią mieszkańcy. A wszystko dlatego, że oplem z lat 90. poruszał się Jan Paweł II. Choć nie jest ani biały, ani opancerzony, to właśnie tym autem papież odbywał te mniej oficjalne wizyty.

Jak zarzekali się pytani o zdanie księża, samochód nie jest relikwią, tylko pamiątką... O statusie relikwii decyduje biskup, a w tym konkretnym wypadku takiej decyzji nie było.



Tryumfalny wjazd papieskiego samochodu do gabloty...





Samochód w gablocie przed kościołem w Radzyminie. Niczym relikwia.


Komentarze