Świeckość we Francji została konstytucyjnie ustanowiona w 1946 r., i potwierdzona ponownie w 1958 r., ale stwarza władzy, trybunałom, partiom i obywatelom możliwość jej szerokiej interpretacji.
Geneza:
1 lipca 1901, Parlament francuski uchwalił tzw. ustawę dotyczącą stowarzyszeń, zaproponowaną przez Pierre'a-Marie-René Waldeck-Rousseau. W klimacie panującego antyklerykalizmu, ustawa ta miała na celu m.in. kontrolę zgromadzeń zakonnych, które od tej pory musiały otrzymać pozwolenie na działalność. Systematycznie realizowana, doprowadziła wiosną 1903 r. do rozproszenia 30 tys. zakonników siłą oraz do przegłosowania ustawy uzupełniającej, skierowanej głównie przeciwko Braciom Szkół Chrześcijańskich.
W związku z tą ustawą, premier Justin Louis Émile Combes (urzędujący w latach 1902-1904) rozpoczął prace nad nowym kadrem prawnym mającym regulować stosunki między Państwem a Kościołem. W tym okresie relacje te były określane przez konkordat, podpisany przez Napoleona Bonaparte w 1801 roku. Konkordat ten pozwalał rządowi francuskiemu na nominowanie biskupów, co dawało Państwu częściową kontrolę nad funkcjonowaniem Kościoła. Combes obawiał się, że zerwanie konkordatu mogłoby doprowadzić do uniemożliwienia jakiejkolwiek kontroli nad klerem.
W 1903 powstała komisja parlamentarna na czele z Aristidem Briandem, kontynuująca rozpoczęte prace nad ustawą. W tym samym okresie pojawia się coraz więcej krytyki francuskiej polityki ze strony Watykanu. 7 lipca 1904 Combes zakazał zgromadzeniom zakonnym działalności pedagogicznej i nauczania w ogóle, przygotowując w ten sposób całkowitą laicyzację systemu edukacji. Ta ustawa ostatecznie prowokuje zerwanie stosunków dyplomatycznych z Watykanem, co sprawiło, ze utrzymywanie konkordatu nie miało już sensu.
Te posunięcia rządu III Republiki miały na celu odsunięcie Kościoła od wpływów w państwie, który, od czasów II Cesarstwa, miał duże znaczenie, zwłaszcza w kwestiach szkolnictwa. Owe działania były efektem antyklerykalnej polityki republikanów, którzy po dojściu do władzy w 1875 r. zapoczątkowali proces sekularyzacji głównych służb publicznych, co przejawiło się w m.in.: usunięciu zakonników i zakonnic ze szkół państwowych, kapelanów z wojska, symboli religijnych z sądów i szpitali, w zniesieniu publicznych modlitw inaugurujących obrady parlamentu czy w transformacji opieki społecznej w instytucję zupełnie świecką.
Dwa podstawowe artykuły regulujące relacje między Państwem a Kościołem zostały zapisane jak następuje:
Art. 1. Republika zapewnia wolność sumienia. Gwarantuje swobodne wykonywanie praktyk religijnych jedynie z poniżej podanymi ograniczeniami, powziętymi w interesie porządku publicznego.
Art. 2. Republika nie uznaje, nie opłaca ani nie subwencjonuje żadnej religii. W rezultacie, począwszy od 1 stycznia, który nastąpi po ogłoszeniu niniejszej ustawy, zostaną zlikwidowane w budżetach Państwa, departamentów i gmin wszelkie wydatki związane z wykonywaniem praktyk religijnych. Będą jednak mogły być wpisane do wymienionych budżetów wydatki związane z posługami duszpasterskimi, zapewniające swobodne wykonywanie praktyk religijnych w zakładach publicznych takich jak licea, gimnazja, hospicja, schroniska i więzienia.
Zagwarantowano wolność kultu, ale republika miała stać się w zupełności laicka i nie ingerować w sprawy religii. Natomiast Kościół przestawał pełnić odtąd funkcje publiczne (dotąd, od czasów Rewolucji Francuskiej, kiedy skonfiskowano majątek kościelny, księża dostawali pensję jako urzędnicy państwowi). Skutkiem tego anulowano pieniądze przeznaczone na to w budżecie. Obecny majątek Kościoła, pozyskany w czasach II Cesarstwa, uznano za własność państwa.
Wyłomem w tej ustawie była możliwość powierzenia kościołów, seminariów, domów parafialnych itp. "stowarzyszeniom wyznaniowym". Chodziło tu o grupy złożone z wyznawców danej religii, co zostało szybko wykorzystane zwłaszcza przez protestantów i żydów. W przypadku katolików nie doszło jednak do tego z powodu silnego oporu wiernych, inspirowanych przez ówczesnego papieża, Piusa X, który potępił rozdział Kościoła od państwa w encyklice Vehementer nos, a także opowiedzeniu się po stronie Kościoła znacznej części prawicy francuskiej.
Geneza:
1 lipca 1901, Parlament francuski uchwalił tzw. ustawę dotyczącą stowarzyszeń, zaproponowaną przez Pierre'a-Marie-René Waldeck-Rousseau. W klimacie panującego antyklerykalizmu, ustawa ta miała na celu m.in. kontrolę zgromadzeń zakonnych, które od tej pory musiały otrzymać pozwolenie na działalność. Systematycznie realizowana, doprowadziła wiosną 1903 r. do rozproszenia 30 tys. zakonników siłą oraz do przegłosowania ustawy uzupełniającej, skierowanej głównie przeciwko Braciom Szkół Chrześcijańskich.
W związku z tą ustawą, premier Justin Louis Émile Combes (urzędujący w latach 1902-1904) rozpoczął prace nad nowym kadrem prawnym mającym regulować stosunki między Państwem a Kościołem. W tym okresie relacje te były określane przez konkordat, podpisany przez Napoleona Bonaparte w 1801 roku. Konkordat ten pozwalał rządowi francuskiemu na nominowanie biskupów, co dawało Państwu częściową kontrolę nad funkcjonowaniem Kościoła. Combes obawiał się, że zerwanie konkordatu mogłoby doprowadzić do uniemożliwienia jakiejkolwiek kontroli nad klerem.
W 1903 powstała komisja parlamentarna na czele z Aristidem Briandem, kontynuująca rozpoczęte prace nad ustawą. W tym samym okresie pojawia się coraz więcej krytyki francuskiej polityki ze strony Watykanu. 7 lipca 1904 Combes zakazał zgromadzeniom zakonnym działalności pedagogicznej i nauczania w ogóle, przygotowując w ten sposób całkowitą laicyzację systemu edukacji. Ta ustawa ostatecznie prowokuje zerwanie stosunków dyplomatycznych z Watykanem, co sprawiło, ze utrzymywanie konkordatu nie miało już sensu.
Te posunięcia rządu III Republiki miały na celu odsunięcie Kościoła od wpływów w państwie, który, od czasów II Cesarstwa, miał duże znaczenie, zwłaszcza w kwestiach szkolnictwa. Owe działania były efektem antyklerykalnej polityki republikanów, którzy po dojściu do władzy w 1875 r. zapoczątkowali proces sekularyzacji głównych służb publicznych, co przejawiło się w m.in.: usunięciu zakonników i zakonnic ze szkół państwowych, kapelanów z wojska, symboli religijnych z sądów i szpitali, w zniesieniu publicznych modlitw inaugurujących obrady parlamentu czy w transformacji opieki społecznej w instytucję zupełnie świecką.
Dwa podstawowe artykuły regulujące relacje między Państwem a Kościołem zostały zapisane jak następuje:
Art. 1. Republika zapewnia wolność sumienia. Gwarantuje swobodne wykonywanie praktyk religijnych jedynie z poniżej podanymi ograniczeniami, powziętymi w interesie porządku publicznego.
Art. 2. Republika nie uznaje, nie opłaca ani nie subwencjonuje żadnej religii. W rezultacie, począwszy od 1 stycznia, który nastąpi po ogłoszeniu niniejszej ustawy, zostaną zlikwidowane w budżetach Państwa, departamentów i gmin wszelkie wydatki związane z wykonywaniem praktyk religijnych. Będą jednak mogły być wpisane do wymienionych budżetów wydatki związane z posługami duszpasterskimi, zapewniające swobodne wykonywanie praktyk religijnych w zakładach publicznych takich jak licea, gimnazja, hospicja, schroniska i więzienia.
Zagwarantowano wolność kultu, ale republika miała stać się w zupełności laicka i nie ingerować w sprawy religii. Natomiast Kościół przestawał pełnić odtąd funkcje publiczne (dotąd, od czasów Rewolucji Francuskiej, kiedy skonfiskowano majątek kościelny, księża dostawali pensję jako urzędnicy państwowi). Skutkiem tego anulowano pieniądze przeznaczone na to w budżecie. Obecny majątek Kościoła, pozyskany w czasach II Cesarstwa, uznano za własność państwa.
Wyłomem w tej ustawie była możliwość powierzenia kościołów, seminariów, domów parafialnych itp. "stowarzyszeniom wyznaniowym". Chodziło tu o grupy złożone z wyznawców danej religii, co zostało szybko wykorzystane zwłaszcza przez protestantów i żydów. W przypadku katolików nie doszło jednak do tego z powodu silnego oporu wiernych, inspirowanych przez ówczesnego papieża, Piusa X, który potępił rozdział Kościoła od państwa w encyklice Vehementer nos, a także opowiedzeniu się po stronie Kościoła znacznej części prawicy francuskiej.
Komentarze
Prześlij komentarz