Ksiądz drugim Chrystusem

Ksiądz - "drugi Chrystus"...

Ksiądz - to brzmi dumnie...

"Otrzymaliście w tej chwili straszliwą (!) władzę. To jest władza nie tylko nad szatanami, nie tylko nad znakami sakramentalnymi, ale przede wszystkim — nad samym Bogiem! Jesteście przecież „spirituales imperatores" a jako tacy, macie władzę rozkazywać nawet samemu Bogu.

On tego zapragnął, on tego od Was chciał! Będziecie mu rozkazywać gdy na Wasze słowa zstępować będzie na ołtarze — Bóg żywy, choć zakryty, lecz prawdziwy… Kto ku Wam patrzy, widzi w was Boga. Kto do Was się zbliża, nie szuka ludzkiego, ale Bożego. Prawdziwie: Sacerdos, alter Christus! Kapłan jest drugim Chrystusem."


Prymas Polski, kardynał Stefan Wyszyński, Ateneum Kapłańskie, Zeszyt 2 IX-X 1960, s.165.


====


"Dostojeństwo kapłana bierze się także stąd, że posiada on moc nad prawdziwym i mistycznym ciałem Jezusa Chrystusa. W sprawie mocy, jaką kapłani sprawują nad prawdziwym ciałem Jezusa Chrystusa, naucza się, że gdy wygłoszą słowa konsekracji, Wcielone Słowo jest zobowiązane posłusznie przyjść do ich rąk w postaci sakramentu […]

Sam Bóg posłuszny wypowiedzianym przez kapłanów słowom – HOC EST CORPUS MEUM (“To jest ciało moje”) – zstępuje na ołtarz, przychodzi gdzie Go zawołają, ilekroć Go zawołają, oddając się w ich ręce, choćby byli jego nieprzyjaciółmi.

Gdy już przyjdzie, pozostaje całkowicie w ich gestii; przesuwają Go z miejsca na miejsce, jak im się podoba, mogą też, jeśli sobie życzą, zamknąć Go w tabernakulum, zostawić na ołtarzu lub usunąć na zewnątrz kościoła, mogą też, jeśli tak postanowią, spożyć Jego ciało lub podać innym jako pokarm […] W ten sposób kapłan może być nazwany stworzycielem swego Stwórcy, gdyż wypowiadając słowa konsekracji, stwarza on jakby Jezusa w sakramencie, dając Mu w nim życie, a także oferuje Go jako ofiarę wiecznemu Ojcu […] wystarczy, że kapłan powie: ‘Hoc est corpus meum’ i oto chleb przestaje być chlebem, ale staje się ciałem Jezusa Chrystusa. Dlatego św. Bernard ze Sienny mówi:

,,Moc kapłana jest mocą boskiej osoby, gdyż transsubstancjacja chleba wymaga tyle samo mocy, ile stworzenie świata”."...


Alfons Maria Liguori (1696 - 1787) – włoski duchowny katolicki, założyciel redemptorystów, biskup, kaznodzieja i poeta, święty Kościoła katolickiego, doktor Kościoła.

====


"Kapłan jest człowiekiem, który otrzymał od Boga wszystkie jego władze. Kiedy kapłan udziela wam rozgrzeszenia, nie mówi: »Bóg ci przebacza«, lecz »Ja odpuszczam tobie grzechy«. Podczas konsekracji nie mówi: »Oto Ciało Pana«, lecz mówi »Oto Ciało moje«. Gdyby nie było sakramentu kapłaństwa, nie mielibyśmy Pana wśród nas.

Kto bowiem włożył Go do tabernakulum? Kapłan. Kto przyjął wasze dusze do Kościoła, kiedyście się narodzili? Kapłan.

Kto karmi je, by miały siłę do ziemskiego pielgrzymowania? Kapłan.

Kto przygotuje je, aby mogły stanąć przed Bogiem wykąpane we Krwi Jezusa Chrystusa? Kapłan.

Zawsze kapłan.

A kiedy dusza popadnie w grzech śmiertelny, kto ją wskrzesi do życia?

Kto przywróci jej spokój sumienia? Tylko kapłan. Nie znajdziecie żadnego dobra, które pochodzi od Boga, żeby za nim nie stał kapłan.

Spróbujcie wyspowiadać się przed Matką Boską albo przed którymś z aniołów. Rozgrzeszą was? Nie. Czy mogą dać wam ciało i krew Pańską? Nie. Najświętsza Maryja Panna nie ma władzy sprowadzenia swego Syna do hostii. Choćby stanęło przed wami dwustu aniołów, nie mają oni władzy odpuszczenia wam grzechów. Jedynie kapłan ma władzę powiedzieć wam: »Idź w pokoju, przebaczam ci«. Kapłaństwo jest naprawdę czymś bardzo wielkim. Kapłan zrozumie siebie dobrze dopiero w niebie. Gdybyśmy rozumieli na ziemi, czym jest kapłaństwo, umarlibyśmy nie z przejęcia, lecz z miłości. (...) Kapłan nie jest jednak kapłanem sam dla siebie. Sam sobie nie może udzielić rozgrzeszenia. Nie może sam sobie udzielić żadnego sakramentu. Kapłan nie żyje dla siebie, żyje dla was. (...) Kiedy ktoś chce zniszczyć religię, najpierw atakuje kapłanów, gdyż tam, gdzie nie ma kapłana, nie ma już ofiary Mszy Świętej, nie ma kultu Bożego. (...) Kapłaństwo jest umiłowaniem Serca Jezusa. Kiedy spotykacie kapłana, zawsze myślcie o Jezusie."


Jan Maria Vianney

(1786 - 1859) – francuski ksiądz, święty katolicki. Od 1929 patron proboszczów katolickich.

====


„Drodzy bracia w kapłaństwie, zachowajcie zawsze tę pewność: być z Chrystusem na Krzyżu jest tym, co kapłański celibat ogłasza światu! Składana przez niektórych propozycja, aby oddzielić celibat od kapłaństwa poprzez udzielanie święceń mężczyznom żonatym (viri probati), jak mówią, „z powodów i konieczności duszpasterskiej”, będzie miała poważne konsekwencje i w rzeczywistości definitywnie przełamie Tradycję apostolską. Zamierzamy skroić kapłaństwo na nasz, ludzki rozmiar, ale nie uwieczniamy, nie przedłużamy kapłaństwa Chrystusowego – posłusznego, ubogiego i czystego. Rzeczywiście, kapłan jest nie tylko drugim Chrystusem alter Christus, ale jest także Ipse Christus, jest samym Chrystusem! I dlatego, idąc za Chrystusem i Kościołem, kapłan zawsze będzie znakiem sprzeciwu!”


kard. Robert Sarah

Prefekt Świętej Kongregacji d.s. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.


Słowa wypowiedziane podczas kazania w trakcie Mszy Świętej na zakończenie Pielgrzymki Tradycji Katolickiej Paryż - Chartres.

2014

====


"Kapłan nie jest bowiem tylko 'drugim Chrystusem', ale jest także ipse Chrystus, jest samym Chrystusem"...


abp Marek Jędraszewski

2023





Źródło:

https://tiny.pl/cqsvl


🔻

Wywiad z ks. Tomaszem Jochemczykiem, dotyczący całowania księży w dłonie.

- Na dłonie kapłańskie działa sam Pan Bóg w trójcy jedynej, tak że te dłonie moje materialnie to są dłonie Tomasza, ale tak naprawdę to są dłonie chrystusowe za przyczyną święceń kapłańskich - mówi duchowny. - Ucałowanie dłoni to oddanie czci samemu Panu Bogu, za które można uzyskać odpust. 

- To normalne katolickie zachowanie. W dzisiejszych czasach ta praktyka zaniknęła - podkreśla w jednym wywiadzie ks. Jochemczyk. - My nie całujemy dłoni kapłana, to znaczy Tomasza, tylko całujemy dłonie Chrystusa - podkreśla tradycjonalistyczny duchowny.

Komentarze