Dzieci ciągnęły kabriolet z proboszczem

W końcu jakiś duchowny przebił pomysły księży z Polski. Całe zdarzenie miało miejsce na Malcie, kraju wyspiarskim będącym jednym z ostatnich bastionów katolicyzmu w Europie. Nowy proboszcz po objęciu parafii postanowił w bardzo specyficzny sposób przywitać się ze swoimi wiernymi. Duchowny zaangażował grupę kilkudziesięciu dzieci, aby ciągnęły linami przymocowanymi do zderzaka jego auto w procesji ulicami Żebbuga - do tego w czasie deszczu. Poruszał się (raczej dzieci go poruszały) po ulicach Porsche Boxsterem S drugiej generacji.

Sam zainteresowany nie widział w swoim pomyśle nic złego. Najbardziej przerażająca była jednak ewidentna radość dorosłych parafian towarzyszących całemu temu wydarzeniu. Najpewniej liczyli na jakiś odpust lub zobaczyli w proboszczu drugiego Chrystusa? Zupełnie jak w kraju nad Wisłą... 👎😟😡






Komentarze

  1. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeżeli to Porshe jest w automacie to się mogło skończyć awarią skrzyni biegów. Biedne auto :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz